SAN SIRO
Pod stadion nadciągały tłumy Mediolańczyków i sympatyków słynnego AC Milan. W strugach deszczu docierały tysiące osób. Godzinę przed meczem pojawiały się pierwsze autobusy, samochody oraz motocykle. Tysiące osób dojeżdżało metrem. Pociągi wypchane do granic możliwości. Na szyjach zawieszone szaliki w barwach klubowych. Pod kurtkami bluzy lub koszulki AC Milan. Mecz tutaj jest "świętością". Dla każdego kibica piłki nożnej, to najważniejszy dzień tygodnia.
Pod stadionem drobni sklepikarze, oferujący gadżety klubowe, przekąski lub coś ciepłego do napicia. Nie zabrakło również mobilnych "szamanów" z Afryki, którzy oferowali wsparcie w postaci "bransoletek szczęścia", mówiąc iż owe barwy pomagają w dopingu.
"Walka" o bilety trwała do ostatnich minut. Nikogo nie odstraszał rzęsisty deszcz, który studził nieco emocje. Setki osób stało w kolejkach, by zdążyć zakupić bilet. Wśród tych osób byliśmy również my. Na pięć minut przed pierwszym gwizdkiem sędziego udało się kupić bilety.
W pośpiechu udaliśmy się do bramek wejściowych - krótka kontrola, sprawdzenie plecaka, zeskanowanie biletów i udało się poczuć atmosferę stadionu.
Od samego początku słychać było niesamowity doping Mediolańczyków. Błyskały aparaty - robiono setki zdjęć. Każda akcja na bieżąco była komentowana. Skuteczne akcje w obronie, pomocy i ataku nagradzane były gromkimi brawami oraz emocjonalnymi okrzykami. Czuć było, że na stadionie San Siro panuje święto. Najczęściej wspominanym zawodnikiem był Mario Balotelli.
Tym bardziej, że w tym meczu strzelił dwie bramki, zadziwiał techniką i zwodami. Potrafi bardzo wiele - wyszkolenie na najwyższym poziomie - klasa światowa.
Palermo w tym meczu stworzyło kilka sytuacji, ale należy dodać, że Milan kontrolował mecz przez całe 90 minut. Mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla Milanu. Niektóre jednak zagrania Milanu wywoływały gwizdy, lecz dotyczyły one pojedynczych zagrań kilku piłkarzy.
Kilka ciekawostek:
- wbiegnięcie w górne strefy trybun wywołuje spore zmęczenie. Wysokość całej konstrukcji stadionu wynosi około 60 metrów.
- stadion mieści ponad 85 tysięcy widzów, i tym samym należy do grona największych stadionów w Europie i jest największym stadionem we Włoszech.
Organizacja: tutaj należy dużo dobrego powiedzieć o całej organizacji meczu. Przed meczem łatwy dojazd i dojście na stadion. Największym problemem, to kupno biletu na miejscu - pod stadionem. Wejście na stadion odbywa się kilkunastoma bramkami - przebiega szybko i sprawnie. Po meczu wyjście ze stadionu nie sprawia problemu. Schodzić można schodami lub zejściami zlokalizowanymi wokół filarów wznoszących konstrukcję. Tysiące osób kroczyło w kierunku metro wzdłuż hipodromu, który zlokalizowany jest niedaleko stadionu. Nie było żadnych incydentów ani problemów z dojściem do metra.
Zachęceni atmosferą na stadionie, zafascynowani drużyną AC Milan, postanowiliśmy znaleźć firmowy sklep AC Milan. Udało się nam dotrzeć w godzinach zupełnie wieczornych.
Prawdopodobnie uruchomimy sprzedaż bluz sportowych oraz koszulek AC Milan w naszym sklepie internetowym.
Piłka nożna w Mediolanie i zapewne we Włoszech jest najważniejszym sportem. Pogoda nie odstrasza sympatyków klubu. Dzieci z chęcią docierają na mecz z osobami starszymi. Dla nich to początek wielkiego kibicowania. Z pokolenia na pokolenie przekazuje się wartości związane z piłką nożną. Dlatego takie kraje jak Włochy - zawsze będą uważane za jednego z faworytów podczas dużych imprez piłkarskich.
Fajna sprawa być na takim meczu. Mam pytanie. Czy były jakieś obostrzenia dotyczące robienia zdjęć np. zakaz fotografowania meczu i zawodników?
OdpowiedzUsuńMógłby pan wyłączyć captcha. Za piątym razem trafiłem
Nie było żadnych problemów z wniesieniem aparatu. Jedynie odbyła się standardowa kontrola przed bramką wejściową (sprawdzanie plecaków).
UsuńNiestety, ale z uwagi na spamowanie przez automaty, byliśmy zmuszeni włączyć ponownie weryfikację obrazkową. Kilkanaście dni temu serwis został zaspamowany.
Jak ja Ci zazdroszczę ! Od dziecka marzyłam, żeby pojechać na San Siro i zobaczyć na żywo rossoneri ;)
OdpowiedzUsuńChoć najpilniej śledziłam ich poczynania za czasów Szewczenki, to nadal mam niebywały sentyment do tego klubu :)
Pozdrawiam !
Tak, warto być na takim meczu. Mimo kiepskiej aury, popisy największych gwiazd Milanu robiły wrażenie.
Usuń