Daktyle - wpływ na organizm
Zdrowe odżywianie jest ważne dla każdego sportowca. Często zdarza się, że organizm ma wielką ochotę na coś słodkiego i wtedy zwykle myśli się o słodyczach, które nie są zdrowe. Zwłaszcza w dużych ilościach.
|
Image courtesy of
FreeDigitalPhotos.net |
Ratunkiem na zaistniałą sytuację mogą być daktyle. Idealna przekąska i uzupełnienie diety sportowca. Daktyle mogą być zjadane przed i po treningu. Uzupełniają niedobory glikogenu w mięśniach - po treningu sportowym musi dojść do szybkiej regeneracji i uzupełnienia glikogenu. Dlatego należy spożywać pokarmy o wysokim indeksie glikemicznym zaraz po treningu.
Daktyle są doskonałym źródłem energii. Wartość energetyczna daktyli jest wyższa niż ryżu, chleba czy mięsa z kurczaka. Posiadają znaczne ilości cukrów prostych, które jak wiemy ulegają szybkiemu wchłonięciu przez organizm. Ponadto daktyle są doskonałym źródłem potasu - przy intensywnym treningu zapotrzebowanie organizmu na potas znacznie wzrasta. Zwłaszcza podczas upalnych dni w okresie lata.
Daktyle mają także pozytywny wpływ na poziom cholesterolu oraz zapobiegają powstawaniu zmian miażdżycowych. Warto również wspomnieć, że wykazują właściwości przeciwzapalne, przeciwbólowe oraz podnoszą odporność organizmu. Podczas treningu - zwłaszcza intensywnego odporność organizmu może spadać. Dlatego przekąska w postaci suszonych daktyli może zabezpieczyć organizm przed infekcjami.
Od dziś możesz śmiało włączyć daktyle do swej diety - zwłaszcza jeśli kuszą cię słodycze. W smaku są wyborne, słodkie niemal jak miód i bardzo zdrowe. Szybciej przebiegnie regeneracja po treningu, i co najważniejsze - nie będzie szybkiego uczucia głodu.
Kupisz je w marketach, sklepach ze zdrową żywnością - sprzedawane są w torebkach foliowych.
Dwie ciekawostki:
Z daktyli wytwarza się kremy (otrzymuje się je z owoców daktyli -
roślinne DHEA) do pielęgnacji ciała, które mają właściwości ujędrniające
oraz wygładzające zmarszczki.
Długo się uważało, że neandertalczycy nie mieli próchnicy z uwagi na dietę ubogą w cukier. Nie jest to do końca prawdą - jedli oni bardzo duże ilości daktyli. Wynika z tego, że posiadali oni inną florę bakteryjną niż dzisiejszy człowiek. Wypływa z tego jeszcze jedna informacja, jedząc daktyle warto częściej myć zęby, by nie doszło do próchnicy.
Zobacz aktualną zawartość bloga!
Mam nieotwartą paczuszkę daktyli, chyba je jutro ze sobą wezmę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że smakowały ;)
UsuńBardzo przydatny tekst :) O daktylach jeszcze nie czytałem muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam - i co ważne, cena nie jest wygórowana za ten produkt;)
UsuńWedług tego, co piszesz, ilości pochłanianych przeze mnie daktyli powinny pozwolić mi na nieustanny trening, taka bym była zregenerowana :P
OdpowiedzUsuńAha, i nie są sprzedawane tylko w torebkach - w marketach (a przynajmniej w Realu) można je kupić na wagę za oszałamiające 9,99 zł/kg ;)
Daktyle można nazwać "tanim suplementem" diety ;) ... chodziło o przyspieszenie regeneracji po treningu. Mięśnie dostają zastrzyk cennego glikogenu.
UsuńGdyby tylko nie były tak okropnie słodkie.
OdpowiedzUsuńZawsze można zjadać mniej ;) Miód też jest słodki a w Europie Zachodniej dużo się go zjada. W Polsce zwykle sięga się po miód, gdy jest się chorym. A powinno się go jeść profilaktycznie.
Usuńmiód jest pyszny i wcale nie jest bombą kaloryczną! Najbardziej cenionym przeze mnie jest miód lipowy i akacjowy! Polecam wszystkim....zamiast podjadania słodyczy! Każdego dnia zjadajmy łyżeczkę miodu! :) zapraszam na mojego bloga: http://igapiotrowska.blogspot.com/
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTo ja biegnę do sklepu po daktyle, nie wiedziałam, że mają tyle drogocennych właściwości :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Usuń